Zenkizon - Chapter 44

 

Chapter 44 – „Siedmiu Virgonów vs Ferugori Abatov #4/10”

 

------------------------------------------

 

#Avenir : Moc Ferugoriego reaguje na naszą. Inaczej mówiąc, on ma w sobie tak wielką moc, że aby móc ją kontrolować, z początku wyzwala mniejszy zasób energii. Uaktywnia kolejny poziom i zwiększa swoją moc, podczas gdy my już w tej chwili osiągamy limity. Jeżeli nasze ataki są mocniejsze od jego energii. Otwiera się automatycznie u niego nowy poziom, który niweluje nasze ataki a jemu stawia nową barierę energii do kontrolowania.

 

#Sordin : To tak, jakby miał kilka poziomów i transformacji, o których nawet on sam nie wie?

 

#Inqu : Nigdy nie był zmuszony używać maksimum przeciw komukolwiek…

 

#Sordin : Tfu!  (pluje krwią) To tak samo jak i my!

 

#Seiyon : W końcu odblokuje całą moc i mimo wszystko przegra!

 

#Sordin : Heh! Dobrze mówisz, przyjacielu.

 

#Avenir : Sarell?

 

#Sarell : Ferugori używa może 30% swojej mocy.

 

#Inqu : Co takiego?

 

#Terin : Zwiększył do 40%

 

(Po silnej eksplozji w powietrzu, gdy dym się ulatniał. Virgoni dostrzegli bardziej umięśnionego, w żelaznej, grubej zbroi Ferugoriego, który nie miał na sobie żadnych obrażeń. Wojownik wylądował na ziemi z uśmiechem na twarzy).

 

#Ferugori : Co to za wyrazy twarzy?

 

#Sordin : Naprawdę chcesz mnie wkurzyć.

 

#Ferugori : Hmm?

 

(Sordin leciał w kierunku Ferugoriego i zaczął bić w zbroję silnymi ciosami, pozostali natomiast tylko się przyglądali).

 

#Inqu : Nawet z moim boostem energii?

 

#Seiyon : Brak reakcji…!

 

(Ferugori tylko stał w miejscu i spoglądał, jak Sordin rozpaczliwie uderzał w zbroję, nie przynosząc przy tym żadnego pozytywnego rezultatu).

 

#Sordin : Jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa!

 

#Ferugori : Hmm?

 

(Tym razem Sordin skumulował energię z całego ciała do prawej pięści i cios padł w twarz, lecz również i ten atak nie ruszył nawet na milimetr absolutu z miejsca, w którym stał).

 

#Sordin : Nie przegram z tobą! Nie przegram z nikim, nigdy!

 

#Ferugori : Jesteś za słaby, żeby mnie pokonać. Nie widzisz tego?

 

(Sordin spuścił głowę w dół wraz ze swoimi dłońmi).

 

#Ferugori : Sam ze mną nie wygrasz. Twoi towarzysze nie są przychylni do pomocy, zakładam więc, że zrozumieli różnicę między nami.

 

#Sordin : Mówisz, jakby się poddali i czekali na śmierć.

 

#Ferugori : Hmph! Zgotuję wam prawdziwe piekło!

 

(Bóg absolutny wyzwolił więcej energii ze swojego ciała. Tajemnicza aura emanowała od Ferugoriego wraz z przebłyskami błyskawic).

 

#Terin : Zwiększył do 50%

 

#Rantaro : Nawet gdybyśmy wszyscy razem poszli na całość, nie damy rady.

 

#Avenir : Więc co, mamy się poddać?

 

#Rantaro : Możesz nas przenieść, dobrze o tym wiesz.

 

#Sarell : Sugerujesz ucieczkę?

 

#Rantaro : Tss!

 

#Harep : Szanowni Państwo! Relacjonujemy walkę siedmiu virgonów z pierwszym bogiem absolutnym! Bitwa wszechczasów o dalsze losy Zenkizon i naszego istnienia!

 

#Harep : Cóż za emocjonujące pojedynki! Jak one się zakończą?

 

#Harep : Kto zwycięży? Ferugori? A może Virgoni? Jaka przyszłość czeka nas wszystkich?!

 

(Harep z oddali, utworzył sobie skałę, na której stał i wraz z kamerzystą relacjonowali z dużymi emocjami wydarzenia z pola bitwy).

 

#Inqu : Jeszcze jego tu brakowało…

 

#Avenir : Nie cofniemy się. Zdecydowaliśmy, że jesteśmy gotowi i jesteśmy.

 

#Rantaro : Tak? Sordin, którego siła niby jest niezmierzona, nie jest wstanie nic zrobić!

 

#Avenir : A ty?

 

(Avenir z lekkim niedowierzaniem spojrzał na tajemniczego Rantaro, z którego nie był wstanie wyczytać prawdziwych emocji).

 

#Avenir : W porządku.

 

#Sarell : Hmm?

 

#Terin : A-Avenir…!

 

#Ferugori : Hmm?

 

(Avenir zdjął swój ciemny płaszcz. Wojownik w czarnych dresach i białej koszulce bez rękawów pokręcił głową i wykonał kilka prostych ćwiczeń rozciągających).

 

#Harep : Wooooooooo!!! Avenir Necrus rozgrzewa się do starcia z Ferugorim Abatovem! Czy państwo nie mogą się doczekać tak samo jak i ja?!

 

(Sordin spojrzał na Ferugoriego, który z ekscytacją czekał na walkę z Avenirem).

 

#Sordin : Tss!!!

 

#Terin : Energia Sordina drastycznie słabnie…Co mu zrobił Ferugori?

 

#Sarell : Nic.

 

#Terin : Mhm!

 

#Avenir : Terin, Sarell, ruszajcie za mną. Inqu, staraj się ochraniać Rantaro i wzmacniać nasze ataki na tyle, na ile możesz.

 

#Inqu : Zrozumiałem!

 

#Avenir : Rantaro, liczę na twoją intuicje i idealne dopasowanie czasowe.

 

#Rantaro : Tak jest!

 

#Avenir : Seiyon, Zaatakuj całą swoją energią, jaką w sobie posiadasz za każdym razem w momencie, gdy uznasz, że trafisz bezpośrednio.

 

#Seiyon : Rozumiem.

 

#Avenir : Spróbujemy zabić go, zanim odblokuje kolejny poziom mocy.

 

------------------------------------------

 

Avenir Necrus dołącza do bitwy. Lider grupy wyznaczył zadania swoim ludziom i zaatakuje. Jaki będzie tego rezultat? Czy Sordinowi powróci siła i motywacja do walki?

 

Przeczytaj!

Następny Chapter 45 – „Siedmiu Virgonów vs Ferugori Abatov #5/10”

Komentarze