6670 WŚ - Chapter 1366

Chapter 1366 – „Przepraszam, Tionera”

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Isarin : Twój partner nie żyje, Ashtor również, walczyłeś z demonami, jesteś wolny, co zamierzasz?

Indey : Mhm...!

Hidion : Imponujące.

(Hidion przygląda się Shisurze)

Shisura : Hmm?

Hidion : Oboje jesteśmy wybrańcami do tego samego, najwyższego tytułu.

(Strażnik Złotego Miecza spogląda na pierścień wybrańca Virgonów, który Shisura nosi na palcu serdecznym)

Hidion : Shisura, czy stałbyś się Strażnikiem Złotego Miecza w zastępstwie Xemena?

Katatsu : Ty chyba sobie żartujesz.

Hidion : Mówię poważnie.

Katatsu : Złamiesz zasady Gry Szachowej!

Hidion : Gra Szachowa jest wstrzymana, nasze ruchy nie mają żadnych konsekwencji.

Shisura : Mhm!

Hidion : Widziałbym cię jako partnera do walki z potężnymi wrogami.

Isarin : Shisura!

Hidion : Jak tak na was patrzę, może i jesteście potężni, potraficie używać mocy, lecz nie budzicie prawdziwego postrachu, w gruncie rzeczy jesteście słabi.

Terry : Hmph!

Hidion : Możecie pokonać Sherina i jego marionetki, lecz nie pokonacie Rantaro.

Isarin : Nie poddamy się!

Indey : Możemy ci pomóc, lecz złożysz przysięgę Songarkar’u, że nikogo z nas nie zabijesz.

Hidion : W końcu walczymy dla jednego wymiaru, wyjątek stanowi ponowne przejście Komnaty, jeżeli będzie taka potrzeba, zabiję a pieczęć nie zadziała.

Indey : Zgoda.

Katatsu : Seriooo? Nawet ty przechodzisz na stronę Isarina?

Hidion : Nie bądź głupi, nie mam żadnego interesu w zabiciu tych wojowników, a jeżeli mogę się wzmocnić, nie odrzucę tej możliwości

Katatsu : Że i tobie się chce...

Hidion : Hmph! Ty za to leniwy jak zawsze.

Katatsu : Ech... Poza pewnymi elitami tego wymiaru, raczej nikt by mi nie zagroził, a wojowników Saisho jakoś się nie boję, więc po co trenować? A co dopiero walczyć, to takie męczące...

Hidion : Żenujesz mnie, Katatsu.

Katatsu : W piekle chociaż mogłem torturować, zawsze jakaś odmiana. Tutaj totalnie się nudzę (ziewa)

Hidion : W takim razie rozwal Ajsena, ja osobiście miałem z nim problem.

Katatsu : Dużo lepsi ode mnie się tym zajmą, mnie nie interesuje to wszystko, poza tym nie otrzymałem rozkazu od Lerayi, tylko jej słucham, ponieważ jest Liderką Demonów Śmierci.

Leraya : Mhm...

Amirra : Chirgan...

Tegor : Kontynuujmy trening.

Blendi : Jasne!

(Czteroramienne Koło - Czarna Otchłań)

Takemi : Moja pół-dusza niedługo zniknie.

Tetsu : Hmm?

Takemi : Powrócę do miejsca, w którym znajduje się ciało Davira i Kayda przed szachownicą.

Tetsu : Dziękuję za szkolenie.

Takemi : Możesz być naszą jedyną nadzieją w pokonaniu Ajsena, jeśli ci się powiedzie, Nijigen wciąż będzie miało szanse wygrać wojnę z Saisho. Jako pierwsi będziemy dalej, niż poprzednicy Davira, którzy rzucili wyzwanie Kaydowi

Tetsu : Mhm...

Takemi : Jeśli zawiedziesz, jako król wymiaru. Narazisz Nijigen na zgubę.

Tetsu : Nie zawiodę.

Takemi : Pozostaje tylko zdjąć pieczęć Rantaro...

Tetsu : Saruya jest na Planecie Virden uwięziona mocą „Ritan” Nie przekażemy mojego ojcu informacji.

Takemi : Mhm...

(Wymiar Saisho)

Dainer : Niech to szlag !

(Dainer przelatywał przez Wymiae Saisho, szukając Liyi)

(*Dainer : Nie wyczuwam jej obecności, świetnie się ukrywa z Asayu Virden)

(*Dainer : Niech cię szlag, Rodion! Z tobą byłoby o wiele szybciej)

Dainer : Hmm?

(*Dainer : Wyczuwam wrogie energie, które kierują się w moją stronę, Tionera ledwie żyje, moc Aizugoromo nie potrafi zregenerować tak głęgobiej rany w szybkim tempie. Nie mogę jej w żaden sposób pomóc)

Dainer : Jestem tu uwięziony... Przepraszam, Tionera!

(Planeta Jargakax)

Sherin : Wyruszam na Planetę Virden.

Rantaro : Hmm?

Sherin : Muszę pokonać Saruyę Haniro, by nadpisać się jako piąty umysł obronny, usuwając Ashiro Tengaku.

Rantaro : Rób co chcesz.

(Rantaro zamyka swe oczy, oglądając walkę Sentiry z Ajsenem)

Sherin : Pozostawiam ci moje marionetki, wyruszę sam.

Rantaro : Dobrze.

(*Sherin : Ma to gdzieś... Właściwie coś go gryzie, nie wiem o co chodzi, ale lepiej nie pytać)

Fertil : Heh!

(Królestwo Szlachetnych Strażników)

(Shisura, Isarin, Indey, Hirashi i Hidion kierowali się w stronę Sali treningowej wewnątrz olbrzymiej kapsuły wymiarowej)

Shisura : Hidion, co oznacza twój pierścień?

Hidion : Hmm?

Shisura : Pióro...

Hidion : To jeden z 10 Sygnetów Wszechświata.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tetsu ma zamiar niedługo opuścić Wymiar Czteroramiennego Koła, by stoczyć swą bitwę z Ajsenem Kargellem. Czy zdąży wspomóc Sentirę?
Shisura zainteresował się pierścieniem Hidiona, czym on jest?

Przeczytaj!

Następny Chapter 1367 – „10 Sygnetów”

Komentarze