6670 WŚ - Chapter 1493


Chapter 1493 - „Porzucony „L” Klucz”

------------------------------------------

Ramiden : Dokonaliśmy wymiany. Moje przeznaczenie w scenariuszu Segakiego również się zakończyło. Jestem wolny, jak i Ty. Także nie interesuje mnie zakończenie tej wojny, nie muszę w niej już nawet uczestniczyć. Ciebie jednak trzyma pieczęć Songarkar. Jesteś w nieco gorszej sytuacji, ponieważ mimo wszystko, może dojść jeszcze między nami do pojedynku.

Sarung : Hmph!

Ramiden : Poza tym, czy kiedykolwiek mówiłem, że jestem po stronie Kayda? Nieuniknionym było wykorzystanie mnie w tej wojnie, haha! Dlatego czy wygra Kayd czy Terin, niczego nie tracę.

Sarung : Oby nie doszło szybko do kolejnej wymiany między nami.

(Sarung odchodzi)

Caritten : W końcu nie jesteś na usługach Kayda. Możemy zawalczyć o swoje w tej wojnie.

Ramiden : Naturalnie, Liderze Szlachetnych Strażników.

(Za plecami pojawił się pewien mężczyzna)

Caritten : Oceniłeś go?

Ramiden : Jest silny, bez pomocy nie udało by mi się go pokonać, mimo wszystko. Lecz zginie. Tego jestem pewien, lecz ciężko byłoby wyczytać, kogo przywoła swym życiem Kyosuke.

Caritten : Możliwości im się kończą. Mamy cały materiał Kedrona, który wystarczy, by zwyciężyć w tej wojnie.

Ramiden : Heh! Naturalnie, liderze.

(Tymczasem – Galaktyka 4)

Terry : Jesteś pewna, że to gdzieś tutaj?

Teomira : Rodion Echira pozbył się dwóch bardzo kluczowych w tej wojnie wojowników Kayda. Wciąż potrafię wyczuć, gdzie działa się ta przerażająca bitwa.

Hirashi : Tss!

Terry : Teomiro Flan, może Ty wiesz, po co Davir Haniro mnie tu konkretnie przysłał?

Teomira : Nie.

Terry : Tss!

Hirashi : Biegamy i biegamy, jak nie z Katatsu, to z Tobą, czas nam ucieka! Musimy podjąć walkę i ewentualnie się wycofać, by zregenerować siły.

Terry : Dokładnie, Hirashi ma przecież rękawicę śmierci a ja złoty miecz z komnaty!

(*Terry : Sądzę, że to zagrywka Katatsu, oddalić nas, byśmy nie ryzykowali śmiercią i zgubą przedmiotów, możliwe, że będziemy potrzebni w dalszym scenariuszu, ten układał Davir Haniro, na tę część gry, w której to my atakujemy Saisho. Tak tłumaczył lider. Hirashi pewnie się nie zorientował, choć to silny i mężny wojownik. Co się dzieje? Sami wojny nie wygracie.)

(*Hirashi : Sarung też zniknął nie wiadomo kiedy i gdzie, Teomira mogła sama udać się po ten klucz…)

(*Terry : Nawet jeśli to my mamy tymi przedmiotami ochraniać Teomirę, to nie zanosi się, jakby ktoś miał nas zaatakować…)

Teomira : Już naprawdę niedaleko!

(Galaktyka 5 – Na zjednoczonej, gigantycznej, z lodowymi kolcami planecie stworzonej i połączonej z innymi planetami przez Kekurena, na różnych dystansach, Sarung Kyosuke z naprawdę daleko, na szpicu pewnego lodowca spoglądał na obydwie walki. Kekurena i Sonirry z Katatsu, oraz Letriyi Dattell przeciwko Hidionowi Aksesowi, Dainerowi Echirze, Gentaro Minru, Indeyowi Kyosuke)

Sarung : Walczcie, walczcie. Jestem ciekaw, kto zwycięży. (Mówi pod nosem)

(Tymczasem)

(Ciało Letriyi otaczała złota aura a skóra całkowicie płonęła, kobieta strzelała gigantycznymi kulami ognia w naszych bohaterów.)

Indey : Hidion! Nie poradzisz sobie z nią sam! Dainer i Gentaro również pomogą!

Hidion : Hmph!

(Hidion wziął wymach rękoma do przodu, wystrzeliwując tysiące tęczowych piór, które po styku z ognistymi kulami, przenosiły je poza planetę, gdzie spadały w otchłań kosmosu)

(*Dainer : Imponująca moc piór! Nawet ja wytworzyłem moc, która podchodzi pod jego sygnet...Niewiarygodne.)

(*Indey : Może faktycznie bez sensu panikuję, za długo przebywałem z Isarinem…)

(Indey wziął głęboki wdech, jego złota aura rozrosła się)

(*Gentaro : Hidion odblokował Trzeci Poziom klanu Akses, poza Sordinem. Virgonem i jego synem, a rywalem Hidiona, znajdującym się piętro wyżej w komnacie, Mavierem Aksesem, nikt inny poza tą trójką tego nie dokonał. Za moimi plecami Katatsu Kyosuke, którego tak nastawionego do bitwy nie widziałem nigdy. Przede mną Złote Dziecko, legendarne… Losy tych starć są niemalże decydujące, jeśli chodzi o dalszy krok. Nie możemy przegrać! Również nie jestem tu bez powodu! Mamy silniejszy skład, sama jako Złote Dziecko sobie z nami nie poradzi!)

Letriya : Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!

(Cała ziemia zaczęła się trząść, momentami kruszyć.)

Gentaro : Tss!

(*Indey : Tak samo jak Reon, pochodzi z bardzo rzadkiego klanu, jakim jest Dattell. Ci wojownicy potrafią korzystać z umiejetności innych klanów, lecz nie wszystkich. Czuję, że jej złota aura przewyższa moją. Długo zajmie, nim osiągnę jej poziom. Czy Hidion naprawdę zamierza walczyć ze Złotym Dzieckiem sam?)

Hidion : Nadchodzę!

(Hidion wzbił się w powietrze, nagle niebo całkowicie się rozjaśniło, potęga słońca była wstanie roztapiać lodowce)

(*Hidion : Co jest?!)

Dainer : Khh!

(Letriya teleportowała się przez Hidiona, zaczęła z pięści atakować w podbrzusze, dołożyła również w cios w twarz.)

(*Hidion : Nie mogę otworzyć oczu!)

Indey : Do góry!

(Trójka wojowników podskoczyła, unosząc się w powietrzu)

(*Indey : Ziemia...Zaczyna się topić!)

(*Sarung : Jej energia nie działa tutaj, tak samo nie sięga Katatsu, imponująca kontrola tak naładowanej energii.)

Letriya : Masz coś jeszcze do dodania?

(Hidion na ślepo próbuje trafić z pięści w Letriyę, ta uśmiawszy się, dokłada koleje ciosy w ciało wojownika.)

Hidion : Ha!

(Hidion odlatuje w tył, wystrzeliwując na oślep swe pióra, które po sekundzie zaczęły płonąć a jej magia wygasła.)

Letriya : Nie radzę zmieniać się w pióra, bo sam wydasz na siebie wyrok.

Hidion : Khh!

Letriya : Trzech użytkowników piór, trafiliście na niewłaściwą przeciwniczkę.

Hidion : I tak cię dopadnę!

(Letriya podlatuje do Hidiona, wystawiając prawą rękę przed siebie, palce uformowała w pistolet, celując w głowę naszego bohatera)

Letriya : Taaa. Na pewno.

Hidion : Hmm?

Letriya : Słodkich Snów!

(Letriya wystrzeliła złoty pocisk ze swego palca wskazującego.)

------------------------------------------

Tajemnicza wymiana dokonana, nasi bohaterowie posiadają dwa „L” klucze. Jeden posiada Isarin Yotsura, który otrzymał go od Mortaya Dattella, drugi nastomiast zdobył Sarung Kyosuke, który wydaje się nie do końca współpracować z wymiarem Nijigen, jako całością. Terry, Hirashi i Teomira ruszają po trzeci „L” klucz, którego nikt po śmierci Ravina nie wziął z pola bitwy.

Letriya Dattell wydaje się być na niesamowitym poziomie. Czy naszym bohaterom uda się jej przeciwstawić?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1494 - „Bitwa z Letriyą Dattell”

Komentarze