6670 WŚ - Chapter 1478


Chapter 1478 - „Shisura Larudan vs Irikine Larudan – Bitwa iluzjonistów”

------------------------------------------------------

Hugoro : Khaaaaaaaaa !!!

(Hugoro pochłonął do swych dłoni obydwa przywołania, fenixa i smoka)

Rodion : Khh!

Mortay : Trzymasz się?

Rodion : Taaa! O mnie się nie martw…!

(Gdzieś w oddali)

Dainer : Daleko jeszcze do jakiegoś portalu?

Gentaro : Nie wiem, może się gdzieś same przemieszczają?

Hidion : Może Irikine rzucił na nas kolejną iluzję?

Gentaro : Niemożliwe, nic nie umknie Shisurze.

Dainer : Tss! Spieszmy się!

(Tymczasem – Galaktyka 5)

(Wojownicy unosili się w powietrzu, spoglądając na siebie. Od Shisury emanował ogromny spokój)

Shisura : Już ich nie dogonisz.

Irikine : Mhm! Twoi przyjaciele uciekli, lecz tobie nie pozwolę!

Shisura : Uciekli? Haha! Tak, tak. Masz rację!

Irikine : Tss!

Shisura : Nie masz już niczego do zaoferowania, Władco Lodowców.

Irikine : Tak myślisz?

Shisura : Ja to wiem od momentu, w którym zajrzałem do Twojego umysłu.

Irikine : Że co ?!

(Fragment)

Ryukatsu : Nasza współpraca zawsze tak wyglądała, właśnie dlatego cię nie lubiłem... Pochłania cię mrok i chęć mordu

Shisura : Mhm...

Ryukatsu : W tej współpracy to ja zawsze byłem światłem, a ty mrokiem... Isarin namieszał ci w sercu i nie mogłeś racjonalnie myśleć i czuć...

Shisura : Ta, wiem o tym...

Ryukatsu : Chociaż jest interesujący i nawet go polubiłem, nie powinien się wtrącać w nasze sprawy, prawda?

Shisura : Dzięki temu jesteśmy silniejsi

Ryukatsu : Musimy utrzymać balans naszej mocy na równym poziomie...

Shisura : Gdy po śmierci Hikazu rozdzieliliśmy się...

Ryukatsu : Hmm?

Shisura : Mrok opętał mnie doszczętnie, wypełniłem swe przeznaczenie, chroniłem galaktyki, Lustra Wszechświata, by Saisho nie przedostało się na naszą stronę, jednak... Teraz nie mam przeznaczenia, zrozumiałem, że z tobą, mój mrok mnie nie pochłania, i znów jesteśmy potężniejsi.

Ryukatsu : No właśnie...

(*Shisura : Nie możemy dopuścić, by któryś z nas zginął!)

(Koniec Fragmentu 1193 rozdziału)

(*Shisura : Ryukatsu...Przyjacielu.)

(Shisura spogląda na swą dłoń, przyglądając się pierścieniowi wybrańca Virgonów)

Shisura : Nie muszę wykorzystywać nawet 30% pełnej mocy, aby cię pokonać.

Irikine : Nie rozśmieszaj się!

(Irikine strzelał z dłoni na przemian ogromnymi, zielonymi lodowcami z grubymi szpicami)

Irikine : Zdychaj!

(Shisura teleportował się przed swego wroga, omijając wszystkie wystrzelone w niego lodowce, następnie z otwartej dłoni huknął w klatkę piersiową swego wroga.)

Irikine : Bhah!

(Irikine wypluł krew z ust)

(*Irikine : Kiedy mnie dotknął, widziałem rękę śmierci...Jakby moja dusza miała zostać opętana, o co tu chodzi ?!)

Shisura : Jestem Bogiem Zaświatów.

Irikine : Khh! Opuść moją głowę!

(*Irikine : To nie jest iluzja! Dlaczego moja moc zanika ?!)

Shisura : Kha!

(Shisura z pół obrotu huknął z nogi w kark przeciwnika, zbijając go z powietrza w kierunku ziemi)

Irikine : Khh!

(Irikine obracając się w powietrzu, wciąż spadał w dół, lecz zamienił deszcz na spadające odłamki lodowców)

Irikine : Przepadnij !!!

Shisura : Haha haha haha!

Irikine : Hmm?

(Irikine mrugając oczyma, unosił się w powietrzu, spoglądając w dalszym ciągu na Shisurę)

Irikine : Khh! Nie pogrywaj sobie ze mną! Również pochodzę rodu klanu Larudan!

Shisura Hmph! Przynosisz jedynie wstyd.

Irikine : Khh!

(Irikine Larudan wytworzył lodowego węża. Wojownik stał na jego głowie, kumulując w obydwu dłoniach fioletowe kule magii, powiew wiatru rozwiewał jego biały płaszcz, natomiast mróz towarzyszył na całym polu bitwy)

Irikine : Nadeszła pora, byś zdechł!

Shisura : Hmph!

(Irikine chciał wystrzelić kulę w kierunku Shisury, jednakże kule magii zmieniły się w dwie świecące gwiazdy, tej samej wielkości co kule mocy)

Irikine : Co to ma znaczyć ?!

(Gwiazdy zostały wystrzelone z dłoni wojownika, w niego samego, rozdzierając mu cały płaszcz, zakrwawiony wojownik z nagim od pasa w górę ciałem sapał z wykończenia)

Irikine : Dlaczego tracę moc?! Te dwie gwiazdy nie miały takiej mocy!

(Irikine spoglądał na Shisurę, który z uśmiechem na twarzy odwzajemniał spojrzenie)

Irikine : To jakiś pieprzony żart!

(Irikine mrugając po raz kolejny dostrzegł, że unosi się w powietrzu naprzeciw Shisury, bez lodowego węża, bez odniesionych ran.)

(*Irikine : Nie mogę zastosować na nim więcej iluzji, nie jestem wstanie nawet…)

(Przerywa Shisura)

Shisura : Spojrzeć w moje oczy?

(Shisura przykłada prawą dłoń na twarz, przysłaniając swe oczy, jedynie dwoma palcami rozjaśnił jedno oko Perfect Aizuhoshizora, od którego Irikine nie mógł oderwać wzroku)

(*Irikine : Ta energia… Czuję nieskończoną moc galaktyki. To niemożliwe, to tak, jakby mnie ta moc pochłaniała do środka, jego oczy są przepiękne. Szlag! Co ja wygaduje?!)

Shisura : Istnieją trzy rodzaju iluzji klanu Larudan wytworzone przeze mnie.

Irikine : Hmm?

Shisura : Jedna z technik to zwykła iluzja, oparta na mocy magika, im większa moja moc i koncentracja, tym lepszy efekt, twoje przerażenie i myśli, czego użyć by się bronić, a nie mnie atakować, tylko mnie wzmacnia, tej iluzji użyłem na tobie.

Irikine : Niech cię!

Shisura : Drugi rodzaj, Iluzja pozwalająca skopiować twoje zdolności i przekazanie je mnie, zaawansowani wojownicy, w tym ja. Mogę nie tylko skopiować, lecz doprowadzić do kasacji umiejętności mocy u przeciwnika, co również zostało zastosowane.

Irikine : Shisura...Larudan !!!

Shisura : Trzeci rodzaj, opanowanie umysłu, wykonywanie moich rozkazów, a twoim poczuciem w sercu powinna być wierna mi służba! Lecz nie oczekuję od kogoś tak słabego nawet posłuszeństwa. Dlatego wykorzystałem tylko pierwszą część tej iluzji.

Irikine : Zabije cię!

Shisura : Za późno.

(Irikine ocknął się leżąc na ziemi z przebitym sercem, przed nim widział jedynie buty. Spoglądając wyżej, widział Shisurę Larudana z odwróconym od niego wzrokiem.)

Irikine : Przeklinam cię!

Shisura : Heh! Nie ty pierwszy, nie ostatni.

(Nasz bohater dobił swego przeciwnika, jednakże chwilę później usłyszał oklaski)

Shisura : Hmm?

(*Shisura : Nie wyczułem niczyjej obecności w tym rejonie)

Ryuji : Nie mieliśmy okazji poznać się wcześniej, lecz wiele o Tobie słyszałem, Shisuro Larudan.

Malendi : Hmph!

Ryuji : W końcu pochodzimy z tego samego wymiaru.

Shisura : Czego chcecie?

------------------------------------------------------

Shisura Larudan pokonał swego przeciwnika, nie marnując przy tym zbyt wiele energii.
Chcąc udać się do swych przyjaciół, został zatrzymany przez… Jednego z czterech Graczy Widmo wśród pól szachowych, stworzyciela bramy piekieł, a zarazem byłego członka demonicznej organizacji Rendiego, - Profesora Ryujiego Katasse oraz Malendi Teelo.
Czego mogą chcieć od naszego Boga Galaktyki?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1479 - „Rozległe Badania”

Komentarze