Zenkizon - Chapter 80

 

Chapter 80 – „Kolejny etap przygotowań”

 

------------------------------------------

 

Avenir : W takim razie walczmy.

 

Uterin : Co takiego? Nie aktywowałeś żadnego trybu magii!

 

(Avenir ląduje na ziemi i z uśmiechem na twarzy spogląda na reprezentantów).

 

Avenir : Nie jest mi potrzebny.

 

Hatsu : To jakiś żart? Możesz sobie być liderem virgonów i drugim bogiem absolutnym, ale przeciwko naszej trójce nie masz szans!

 

Avenir : Jesteś aż tak pewny swego? Udowodnij.

 

Hatsu : Ostatnim razem tylko z Darte Baruu byliśmy wstanie prawie cię zabić.

 

Avenir : Finalnie wam się to nie udało. Poza tym od tamtego czasu wiele się zmieniło.

 

Hatsu : Przestań łżeć!

 

(Hatsu zniknął wszystkim z pola widzenia).

 

Avenir : Hmm? Hatsu-Teleporter…Nie bez powodu nadano ci kiedyś ten tytuł.

 

(Za plecami Avenira pojawia się mini czarny portal, do którego Hatsu włożył pięść, okazało się, że drugi mały czarny portal pojawił się tuż za nim i bohater uderzył ze wszystkich sił samego siebie w tył głowy).

 

Dwight : Kuchiyose! Technika przywołania!

 

Avenir : Hmm?

 

(Dwight przywołał setkę różnych potworów i mutantów do walki z Avenirem).

 

Uterin : Kha!!!

 

(Uterin wytwarzał z dłoni przed siebie lodową ścieżkę, po której ślizgał się zbliżając do Avenira).

 

Avenir : Hmph!

 

(Avenir przed sobą wytworzył kilkumetrowy czarny portal wzdłuż i wszerz. Uterin zatrzymał się na ścieżce w powietrzu, będąc w kompletnym szoku).

 

Uterin : Dwight!

 

(*Dwight : Jeżeli to się do nas zbliży, zabije nas?!).

 

(*Avenir : Co teraz zrobicie?).

 

Hatsu : Tss!

 

(Kilkumetrowy czarny portal w kilka sekund przemieścił się w stronę bohaterów, pochłaniając większość przywołań Dwighta).

 

(*Dwight : On sobie kpi?!).

 

(Dwight dostrzegł, jak Uterin dosłownie rozpłynął się w powietrzu).

 

Dwight : Hmm?!

 

(Sam po chwili widział z nieba czarny portal pożerający wszystkie jego przywołania. Po wszystkim atak Avenira kurczył się aż zanikł).

 

(*Hatsu : Byłem pewien, że go trafię, dlatego nawet nie używałem żywiołów obronnych, nie zablokował mi mocy, więc celowo dopuścił mnie tak blisko siebie?).

 

Dwight : Dzięki, tato! Myślałem, że Uterin zginął a ja wraz z nim...!

 

(Dwight trzymał za prawą rękę ojca wisząc w powietrzu, lewą rękę Hatsu trzymał natomiast wiszący w powietrzu Uterin Nerito).

 

Hatsu : Drobiazg.

 

(Avenir spojrzał w niebo i uśmiechnął się do swych reprezentantów).

 

Hatsu : Nie sądziłem, że może je tak rozszerzać, nigdy przedtem tego nie robił.

 

Uterin : Trenowałem potajemnie myślę jak każdy z nas, lecz jego siła jest naprawdę imponująca.

 

Hatsu : To nie tylko siła, to po prostu geniusz. Widzi, ocenia, dostrzega i buduje. Jest przygotowany na wszystko i wie, jak z tego korzystać. Czeka nas kolejny etap przygotowań do tej całej gry virgonów.

 

Dwight : Walczymy dalej? Przecież nie jesteśmy słabi!

 

Uterin : Pytanie, o co ta walka, skoro jesteśmy jego reprezentantami?

 

Dwight : Hmm?

 

Uterin : Możemy uratować też jakieś dusze z Zenkizon po grze.

 

Hatsu : Nie bądź taki pewien swego. To, że Avenir by wygrał nie znaczy, że my przeżyjemy. On tylko czeka, aż się nas pozbędzie.

 

Dwight : Gdyby tak było, już teraz by nas załatwił.

 

Uterin : Boi się naszego rozwoju i gniewu? Nie aktywował przecież nawet żadnego poziomu mocy.

 

Hatsu : To po prostu inny typ zawodnika.

 

Dwight : Hmm?

 

(Hatsu teleportował się sam dosłownie na dwa metry naprzeciw Avenirowi Necrusowi).

 

Avenir : Hmm?

 

Hatsu : Funsui Tsukigan !!!

 

(Fioletowe oczy świecące i błyszczące księżycowymi źrenicami uaktywniły się u Hatsu Kuzzaku.).

 

Avenir : Co chcesz niby zrobić?

 

Hatsu : Heh!

 

(Hatsu w kilka sekund zadał wiele bardzo szybkich i silnych ciosów z pięści w różne części ciała Avenira).

 

Dwight : Niesamowite!

 

Uterin : Mhm!

 

Avenir : Tss!

 

(Gdy Avenir próbował uaktywnić swe czarne portale, Hatsu swoimi księżycowymi oczyma był wstanie spowolnić czas na tyle, by móc dostrzec pojawiające się portale i je ominąć, zadając silniejsze i szybsze ciosy).

 

Avenir : Haaaaaaaaa !!!

 

(Avenir zaczął bronić się rękoma, jego energia przy tym drastycznie wzrosła).

 

Hatsu : Hmm?! Co za przyrost mocy!

 

(We dwójkę walczyli jak równy z równym).

 

Hatsu : Khh!

 

(Avenir chwycił Hatsu za dłonie. Obydwaj zaczęli przepychać siłą drugiego. W tym czasie drugi absolut spojrzał w prawą stronę i dostrzegł nadlatującego Uterina, lecz w porę uaktywnił czarny portal, przez co wojownik wleciał i wyleciał z niego bez żadnej cząstki mocy magicznej).

 

Uterin : Nie-Niemożliwe!

 

(Złote dziecko przeturlało się po ziemi i straciło przytomność).

 

Dwight : Uterin!

 

Hatsu : Khh!

 

Avenir : Wystarczy, czy walczymy, aż wszyscy zginiecie?

 

Hatsu : Walczymy!

 

Avenir : Hmm?

 

------------------------------------------

 

Avenir toczy bitwę z Hatsu i Dwightem Kuzzaku a Uterinem Nerito. Kto okaże się zwycięzcą? Do czego prowadzi ta bitwa?

 

Przeczytaj!

Następny Chapter 81 – „Duma klanu Kuzzaku”

Komentarze