6670 WŚ - Chapter 1598
Chapter
1598 - „Jargakax - Odpowiedz”
------------------------------------------
Tetsu : Horden i Ramiden zaatakują Amirrę…!
Isarin
: Może Rodion postanowi walczyć z nimi?
Tetsu
: Rozum vs Serce...Trudno wybrać jedną drogę.
Isarin
: Mhm!
Tetsu
: Sam wiesz o tym najlepiej. Trwa rozmieszczenie pionków, wyczuwam
kolejne osoby, które zostały dotknięte mocą Ritan.
Isarin
: Co takiego?
Tetsu
: Malendi, niech nasza zawiść minie, ciesze się, że żyjesz.
Malendi
: Mhm!
Tetsu
: Zróbmy to jak za dawnych czasów w organizacji demonicznej
Rendiego.
Malendi
: Amirra przekazuje, że Serun trafił do niej na księżyc mocą
Ritan.
Tetsu
: Zaczyna się…!
Isarin
: Jeżeli Rodion nie chce walczyć z przeciwnikiem, ruszmy wszyscy od
razu!
Tetsu
: Nic nie wiemy o nich, nie znamy żadnych umiejętności, co, jeżeli
wszyscy zginiemy?
Indey
: To prawda, możemy dodatkowo sobie wzajemnie szkodzić, poza tym
ich energia sięga czasów poprzednich Absolutów… Nie mamy pojęcia
jak nasze umiejętności wpłyną na walkę z przeciwnikiem.
Isarin
: Więc mamy czekać, aż moc Ritan nas
zmusi do walki? To jeszcze głupsze, nie mamy czasu!
Tetsu
: Mamy pozwolić innym walczyć w pełni i ewentualnie dobić
przeciwnika skoro jest nas więcej. Indey ma rację, atakując razem
będziemy ograniczać się we własnej magii.
Isarin
: Niech to…!
(Isarin
Yotsura nagle zniknął.)
Melira
: Co się stało?
Indey
: Przeniosło go? Dlaczego? Nie ma go przecież na szachownicy…!
Malendi
: Moc Ritan!
(Część
dawnej planety Jargakax.)
(Na
pewnym pustkowiu ledwie roślinnym znajdował się czarny tron, a w
nim siedział opierając głowę o prawą rękę Rantaro Higachi, Bóg
Czasu.)
Rantaro
: Gratuluję wojowniku Yotsura. Przeszliście wszystkie trzy etapy
mojej gry. Do czwartego teoretycznie nie musicie się przygotowywać,
skoro otworzyliście Lustro Wszechświata.
(Rantaro
wypowiedział spokojnie swe zdanie, otwierając powoli swe znużone
oczy.)
Isarin
: Czy moje decyzje były słuszne?
Rantaro
: Pytasz o moją grę?
Isarin
: Zgadza się.
Rantaro
: Nie mnie oceniać, byłeś liderem, który miał prawo głosu.
Wybrałeś Asayu na strażniczkę Liyi. Gdybyś kamieniem życia
chciał przywołać kogoś innego, mógłbyś tylko Hatsu Kuzzaku.
Jeżeli byś wybrał inne postacie, straciłbyś po prostu kamień.
Isarin
: Wiem, dwie pułapki i możliwie dwóch potężnych wojowników do
wyboru, jednak nie o to pytam.
Rantaro
: Hmm?
Isarin
: Jesteś Virgonem. Należysz do organizacji wojowników, którzy
nigdy do tej pory nie przegrali. Stanowisz „czas” dla całego
Zenkizon.
Rantaro
: O co Ci chodzi?
Isarin
: Możesz sprawdzić, jak potoczyłyby się losy wymiaru Nijigen,
gdybym podejmował inne decyzje.
Rantaro
: Chcesz, bym Cię utwierdził w przekonaniu, że słusznie
postąpiłeś?
Isarin
: Tak, wiem, że Twoja moc może tego dokonać.
Rantaro
: Jesteśmy po przeciwnych stronach, dlaczego miałbym Ci pomóc?
Isarin
: Już raz nam pomogłeś, posługując się sercem. Dzięki Tobie
udało nam się przejść Twój pierwszy poziom w twojej grze.
Rantaro
: Tss! Nie posiadałem pełnej pamięci, wtedy moje przeznaczenie
działało na Waszą korzyść.
Isarin
: I nawet teraz, mając całą swoją pamięć i moc, nie chcesz
pomóc Tetsu wygrać? W końcu to Twój syn!
Rantaro
: Wiem, że on jest rozumem, a Ty sercem. Znam Twoje przeznaczenie i
przywilej w Komnacie Złotego Miecza. Stałeś się kapłanem Nijigen
dzięki Chirganowi, lecz te sztuczki na mnie nie zadziałają.
Isarin
: Sztuczki? Heh! Szkoda, chciałem byś rozważył, że nie chcemy z
Tobą walczyć, bo i tak i nie mamy szans. Jednak zmieniając Absolut
twój syn wciąż będzie żył. Zakładam, że i córka Xekira
również, a jeśli Nijigen przegra? Ich
los będzie przesądzony.
(Isarin
spogląda również na Cerilę, żonę Rantaro, która stała przy
jego tronie.)
Rantaro
: Dzieci narodziły się tylko dla potrzeby tej wojny szachowej. Nie
wzbudzisz u mnie żadnych emocji, za to ja zapytam, a Ty mi
odpowiedz…!
Isarin
: Hmm?
Rantaro
: Mogę się zdrzemnąć na godzinę, czy będziecie usiłować mnie
zabić?
Isarin
: Co takiego ?!
Rantaro
: Możecie próbować mnie pokonać i uratować ten wymiar tylko na
chwilę. Nawet jeśli mnie pokonacie, co jest niemożliwe, to zaraz
po tym jak wybrani opuszczą szachownicą trafiając do Zenkizon.
Sordin i Seiyon by Was zniszczyli.
Isarin
: Tss!
Rantaro
: Za godzinę będę musiał się już Was wszystkich pozbyć, więc
odpowiedz mi szczerze.
(Cerila
uśmiechała się pod nosem.)
(*Isarin
: Emocje nie działają, bo nawet gdyby chciał się przeciwstawić
to i tak będzie musiał nas wszystkich wymordować...Moc Ritan!
Na Virgonach ciąży pieczęć Pierwszego Boga Absolutnego,
Ferugoriego Abatova! Nawet Rantaro tego nie powstrzyma…)
Isarin
: Póki co, nie zamierzamy Cię atakować.
Rantaro
: Bardzo mnie to ucieszyło, w takim razie ciesz się godzinną
wolnością.
(Bóg
Czasu ponownie zamknął swe oczy.)
Isarin
: Mhm!
(Isarin
Yotsura odlatuje z części planety Jargakax, powracając do
Królestwa Szlachetnych Strażników Nijigen.)
Horden
: Decyzję możesz podjąć tylko jeden raz.
Ramiden
: Lepiej porządnie się zastanów!
Sytrishia
: Mhm!
Caritten
: Rodionie Echira, spójrz mi w oczy i odpowiedz.
Rodion
: Nie podejmę z Wami walki.
Caritten
: Rozsądny wybór.
(Lider
Szlachetnych Strażników Saisho
uśmiechnął się szeroko a Ramiden Kargell i Horden Yotsura
zniknęli zaraz po tym, jak ich ciała otoczyły żółte światła.)
Rodion
: Sam nie dam wam rady a moc Ritan
prawdopodobnie nie sprowadzi mi nikogo do pomocy. Osłabienie Was
byłoby rozsądnym poświęceniem, jednakże mój wymiar nie pomógł
mi na tyle, bym aż tak się poświęcał. Skoro mam gwarantowane
wyjście do Zenkizon niezależnie od
zwycięzcy, nie ma sensu się więcej narażać. Wystarczająco
pomogłem swoim wojownikom.
Caritten
: Wspaniale!
Rodion
: Mhm!
Caritten
: W takim razie wspólnie przyjrzyjmy się, jak upada Nijigen
i koronacja Terina Kargella, haha haha haha haha!
------------------------------------------
Isarin
mocą Ritan został sprowadzony do Rantaro Higachiego. Jako lider
zapieczętowanych wojowników w Grze Czasowej, musiał odpowiedzieć
na jedno pytanie…
Rodion
postanowił przepuścić przeciwników w pełni sił do części
wymiaru Nijigen, na co Caritten bardzo się ucieszył. Jak rozwinie
się sytuacja?
Przeczytaj!
Następny
Chapter 1599 - „Wielu wycierpiało, wielu w nas wierzy”
Komentarze
Prześlij komentarz