6670 WŚ - Chapter 1424

Chapter 1424 – „Davir Haniro vs Aplid Tengaku  #4”                                                                                 




Davir : Trzeci Poziom Haniro! Aktywacja !!!

(Ciało Księcia Pół Dusz nabiera większych mięśni, pojawia się czerwony płaszcz, na jego końcówkach płonące płomyki niebieskiego ognia, natomiast z jego czoła wyrosły mu dwa czarne rogi)

Davir : No to chodź!

Aplid : Heh! Taki jesteś cwany?

Davir : Hmph!

(Davir z uśmiechem na twarzy rozłożył ręce, grunt pod jego nogami unosił się w powietrze, na polu bitwy panował chaos w postaci silnych sztormów i błyskawic)

Aplid : Khh!

Segaki : Mhm!

Kyuri : Interesujący wzrost mocy

Kayd : Taa...!

Terin : Heh!

(Terin lekko się zaśmiał, spoglądając na Głównych Bogów Wszechświata)

Takemi : Ciekawe…

(*Takemi : Kayd, Segaki i Kyuri wyglądają na takich, którzy w ogóle nie mają uczuć, Dziwna przerażająca aura, zamknięte serca, jak można być tak skoncentrowanym na walce?)

Aplid : Nie powstrzymasz mnie!

(Aplid z pomocą szarej długiej dłoni, przeskakiwał po ziemi, zbliżając się do Księcia Pół Dusz, Bóg Tengaku strzelał na przemian brązowymi kulami mocy ze swych dłoni)

Davir : Ao Kasai !!!

(Davir wystrzelił ze swych oczu moc niebieskich płomieni, które niszczyły lecące kule magii w jego stronę, następnie Książę płynnymi ruchami dłoni w górę, wysyłał swe długie magiczne druty Haniro w kierunku wroga)

Davir : Supritto Bumon !!! (Podział Ducha)

(Z ciała naszego Księcia wyszedł jego klon w pomarańczowej barwie)

Aplid : Co to ma być?!

(*Segaki : Jego energia po tym podziale w ogóle nie zmalała, jak to możliwe?)

(*Kayd : Moc tego podziału stoi na równym poziomie, to tak, jakby Davir miał nagle bliźniaka, to w ogóle możliwe?)

(*Davir : Niech skupią się na moim nowym eksperymencie, nie będą go rozumieli, a i tak pokonam ich udoskonaloną wersją swoich poprzednich badań)

(Klon Davira owinął drutami Haniro olbrzymią szarą rękę, następnie zaciskając druty, podzielił rękę na kilka części, oryginalny Davir odczepiając połowę swych drutów z ciała Aplida, połączył je z przeciętymi kawałkami mocy duchowej Hichyo szarej ręki, wbijając druty w samo centrum, czyli klatkę piersiową Boga Tengaku)

Aplid : Co jest?!

(Aplid zaczął pluć krwią)

Davir : Kha!

(Oryginalny Książę Pół Dusz pociągnął za swe druty do siebie, następnie leciał w kierunku Aplida po swych drutach, jego dłoń znalazła się wśród drutów w klatce piersiowej wroga)

Davir : Nie…Jesteś…Dla mnie…żadnym…wyzwaniem!

(Davir Haniro spokojnym głosem, przerywanymi słowami, uśmiechem na twarzy i morderczym kontaktem wzrokowym, uświadamiał Aplida o swej domniemanej, pewnej wygranej)

Aplid : DAVIRZE HANIRO !!!

Davir : Heh!

Aplid : Kha!

(Aplid wybił Davira w tył siłą wiatru)

Davir : Hmm?

(Dłonie jak i nogi Aplida zwiększyły się, nabrały mięśni, dodatkowo tworzyła się wokół nich czarna zbroja)

Aplid : Khaaaa !!!

(Bóg Tengaku przeciął otwartą dłonią druty Haniro, następnie wyrwał resztę przyczepionych do jego klatki piersiowej)

Kyuri : Więc jednak, jest! Trzeci i ostatni poziom Aplida Tengaku!

Aplid : Aaaaaaaaaaaaaaaa !!!

Takemi : Dostał furii? Ten przyrost jednostek!

Segaki : Mhm!

Kayd : Kenshutsu! (Pomiar Mocy)

Davir : Hah! Tak też myślałem, mam nadzieję, że tym razem się nie zawiodę na Tobie!

(Aplid został pokryty czarną zbroją z trójkątnym otworem na twarzy, białe dłonie, przesiąknięte szarą aurą mocy duchowej Hichyo, czarne kręcone rogi na hełmie, czerwone oczy mroku demonów)

Aplid : Zniszczę Cię!


Davir ponownie zdobył przewagę nad przeciwnikiem, czy aby na pewno?
Aplid Tengaku popadając w furię, uaktywnił swój trzeci, a zarazem ostateczny i przerażający poziom swej mocy, idąc na całość, jak poradzi sobie z Księciem Pół Dusz?

Przeczytaj!
Następny Chapter 1425 – „Davir Haniro vs Aplid Tengaku #5”

Komentarze