6670 WŚ - Chapter 1410
Chapter 1410 – „ Plan Avenira Necrusa #2”
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Terin : Shisura Larudan, jak sam twierdzi Davir Haniro,
posiada jego komórki DNA, jednak zmieszaną z umysłem obronnym Hatsu Kuzzaku,
ojca Terrego Kuzzaku i świetnego wojownika w galaktyce „Klepsydra Dusz” Shisura
rozwija swoje umiejętności poprzez eksperymentowanie.
Rantaro : Mhm!
Terin : Jednak Gentaro Mirnu jest przypadkowym tworem
nijakiego Magika Weruxa, który posiadając wybitny umysł taktyczny, wytworzył
lukę w planie Tetsu Higachiego, Davir wykorzystał to na stworzenie dodatkowego
scenariusza, i to ten scenariusz zadecydował o tym, że do Gry Szachowej wstąpił
mój syn, a nie ja.
Rantaro : Niesamowite.
Terin : To nie był jedyny błąd, duży wpływ i znaczenie miała
śmierć Xekiry Higachi, nad którą obecnie mam kontrolę.
Avenir : Ciesze się, że Davir sobie radzi, wasze osobowości
zgrały się z jego ruchami, idealnie was rozczytał, w końcu to Książę Pół Dusz,
heh!
Sarell : Mhm!
Avenir : Jednak posiadanie Xekiry Higachi nic nie daje,
ponieważ mam kontrolę nad Księżną Jenniną Dattell
Terin : Jak mniemam, jej mężem lub bratem jest Matt Kuzzaku,
zgadza się?
Avenir : Hmm?
Terin : Davir stworzył z jego komórek mózgowych w Grze
Szachowej Tetsu Higachiego, brata Xekiry, tworząc 7 kapsuł, podobnie zrobił
Segaki Kyosuke, jednak zasób energii wojowników, jakim dał swoim obrońcom, był
niższy od tych, które dał Davir.
Rantaro : To oznacza, że w galaktyce „Klepsydra Dusz”
większość może równać się z nami, co? Avenir...!
Avenir : Czy nie o to chodzi w moim planie?
Sarell : Więc jednak!
Rantaro : Niesamowite!
Terin : Hmph!
Avenir : Nie większość, lecz paru wybranych.
Rantaro : Jesteś pierwszym, który rozpoczął, jednak by plan
się powiódł, Kayd musi zginąć.
Avenir : Przedstaw mi swoje życie, misje i cele w tej całej
Grze Szachowej, wraz ze swą śmiercią.
Seiyon : W Grze Szachowej byłej uczniem Maviera Aksesa, syna
mojego partnera, Sordina, jednak Shisura w tym czasie ustawionym przez Rantaro,
był potężniejszy ode mnie.
Sordin : Tworzą się nowe duety, może Rantaro zginie jak
Inqu, i w końcu będę ja mógł powalczyć na poważnie!
Sarell : Ech...
Rantaro : Tss!
(Fragment)
(Siquya nagle została ściśnięta przez kogoś od tyłu)
Siquya : Co jest ?!
Blendi : Kto to ?!
Aylon : Poparzona skóra, jakby zwęglona
Siquya : Niemożliwe !
Seiyon : Trochę to trwało, zanim mógłbym się swobodnie poruszać, jednakże starczyło mi jeszcze sił, by się wzbić w powietrze i cię chwycić
(*Siquya : No tak ! widziałam jak jego ciało spadało na ziemię ale nie sprawdziłam czy żyje czy nie, ponieważ Blendi zaatakował mnie wtedy mieczem)
Siquya : Nie sądziłam, że mogłeś przeżyć Blask Księżyca, tej techniki jeszcze nikomu nie udało się przeżyć
Seiyon : Musi być ten pierwszy raz
Siquya : Niemożliwe !
Seiyon : Moje ciało i tak jest spalone i bezużyteczne, nie mógłbym być demonem czy wojownikiem już nigdy więcej, więc co mi po tym, że przeżyłem ?
Siquya : Co zamierzasz ?!
Seiyon : Zginiemy razem, a w zaświatach poopowiadasz mi więcej o swojej historii życia
Siquya : Co takiego ?!
Seiyon : Nie masz już sił po walce ze mną, Blendi i Aylon nie mają takiej siły jak my, nie dorównują nam, jednakże to bez znaczenia, skoro ty chciałaś pójść na całość, to i ja zrobię to samo
Siquya : Co ty zamierzasz ?!
(*Siquya : Nie mogę go zamrozić ani zmienić się w wodną cząstkę, on blokuje przepływ mojej mocy w organizmie, jak to w ogóle możliwe ?!)
Seiyon : Mówiłaś, że żałujesz tego, że nie pokażę ci mojej mocy nietoperza, prawda ? nic bardziej mylnego
Siquya : Hmm ?!
(Z pleców Seiyona wyszedł ogromny czarny nietoperz, który unosił się nad wojownikami)
Siquya : Co to ma być ?!
Seiyon : Do zobaczenia w zaświatach, Siquyio Tengaku !!!
Siquya : Przeniesienie Przedmiotu !!!
Aylon : Hmm ?
(Czarny nietoperz pożarł dwójkę wojowników, którzy unosili się w powietrzu, następnie nietoperz odleciał w chmury i eksplodował, eksplozja była tak silna, że cała galaktyka Shisury się zatrzęsła)
Siquya : Co jest ?!
Blendi : Kto to ?!
Aylon : Poparzona skóra, jakby zwęglona
Siquya : Niemożliwe !
Seiyon : Trochę to trwało, zanim mógłbym się swobodnie poruszać, jednakże starczyło mi jeszcze sił, by się wzbić w powietrze i cię chwycić
(*Siquya : No tak ! widziałam jak jego ciało spadało na ziemię ale nie sprawdziłam czy żyje czy nie, ponieważ Blendi zaatakował mnie wtedy mieczem)
Siquya : Nie sądziłam, że mogłeś przeżyć Blask Księżyca, tej techniki jeszcze nikomu nie udało się przeżyć
Seiyon : Musi być ten pierwszy raz
Siquya : Niemożliwe !
Seiyon : Moje ciało i tak jest spalone i bezużyteczne, nie mógłbym być demonem czy wojownikiem już nigdy więcej, więc co mi po tym, że przeżyłem ?
Siquya : Co zamierzasz ?!
Seiyon : Zginiemy razem, a w zaświatach poopowiadasz mi więcej o swojej historii życia
Siquya : Co takiego ?!
Seiyon : Nie masz już sił po walce ze mną, Blendi i Aylon nie mają takiej siły jak my, nie dorównują nam, jednakże to bez znaczenia, skoro ty chciałaś pójść na całość, to i ja zrobię to samo
Siquya : Co ty zamierzasz ?!
(*Siquya : Nie mogę go zamrozić ani zmienić się w wodną cząstkę, on blokuje przepływ mojej mocy w organizmie, jak to w ogóle możliwe ?!)
Seiyon : Mówiłaś, że żałujesz tego, że nie pokażę ci mojej mocy nietoperza, prawda ? nic bardziej mylnego
Siquya : Hmm ?!
(Z pleców Seiyona wyszedł ogromny czarny nietoperz, który unosił się nad wojownikami)
Siquya : Co to ma być ?!
Seiyon : Do zobaczenia w zaświatach, Siquyio Tengaku !!!
Siquya : Przeniesienie Przedmiotu !!!
Aylon : Hmm ?
(Czarny nietoperz pożarł dwójkę wojowników, którzy unosili się w powietrzu, następnie nietoperz odleciał w chmury i eksplodował, eksplozja była tak silna, że cała galaktyka Shisury się zatrzęsła)
(Koniec Fragmentu 554 Rozdziału)
Avenir : Rozumiem.
(Avenir chwycił za dłoń Seiyona, przyciskając swój paznokieć
do pierścienia, pochłonął pieczęć i czarny kolor, przywracając biel i błysk)
(*Seiyon : Moja moc! W pełni powróciła!)
Avenir : To mój prezent na przebudzenie.
Seiyon : Dziękuję, Drugi Absolucie.
Avenir : Już niedługo stanę się pierwszym, wymazując
Ferugoriego z pamięci istnienia!
Sarell : To znaczy, że...
Avenir : Terinie Kargell, mianuję cię na lidera Virgonów w
Zenkizon, jeżeli staniesz się 13 Bogiem Absolutnym, macie wolną rękę.
Sarell : Wracaj do swej galaktyki?
Avenir : Dla mnie czas nie gra roli, dopóki nikt nie otworzy
galaktyki „Klepsydra Dusz” Do tej pory nikt więcej mnie nie ujrzy.
Rantaro : Mamy czas na trening, zdobycie własnej galaktyki z
elitą wojowników.
Terin : Nasza główna zasada zostanie zniesiona, przeciw nam
nie ma nikogo potężniejszego, jednak razem między sobą zakazane nam było
walczyć.
Sarell : Turniej Virgonów jeden na jeden?
Avenir : 6 Galaktyk, prowadzone osobno przez nas i naszych
wojowników, których mamy, stoczymy ostateczną wojnę, jestem pewien, że Kyornell
Abatov dołączy do bitwy, gdy jego ojciec zniknie.
Sarell : Kyornell z pewnością będzie chciał mierzyć się z
Virgonami, w końcu uważa nas za słabszych od siebie, dlatego rezygnował z
dołączenia do nas.
Sordin : Żadnych limitów magii!
Seiyon : Nadchodzi czas, w którym nasze specjalizacje,
zostaną poddane próbie.
Avenir : Widząc wasze twarze, jestem pewien, że od dawna
tworzyliście w Zekizonie pomim owszelakich misji i pieczęci Ferugoriego, przynajmniej
jedną tą samą galaktykę za każdym razem.
Rantaro : To twoja sprawka?
Avenir : Dopóki żyję, moja moc jest silniejsza w waszych
umysłach od pieczęci zmarłego Ferugoriego.
Terin : Mhm!
(Fragment)
(Terin spokojne unosił się w powietrzu wśród gwiazd, jego
spokój został przerwany przez Kyuriego, Terin otwiera powoli swe oczy, i
spokojnym głosem mówi...)
Terin : O co chodzi...?
Kyuri : Kayd po rozmowie z tobą wrócił bardzo zdenerwowany i
zaniepokojony, ja rozumiem że jego przeciwnikiem jest Davir Haniro, nie mniej
jednak...
Terin : Nic przecież nie jest przesądzone, w końcu Segaki
jest jego strategiem, w dodatku ma ciebie jako partnera, nie?
Kyuri : T-Tak... Ale wojownicy Nijigen bardzo szybko rosną w
siłę, przez ich emocje i serce są wstanie wydobyć więcej mocy, niż sami
myśleli, to znaczy tylko ich wybrańcy lub Strażnicy Szlachetni...
Terin : Po co mi to mówisz? Nie obchodzi mnie to... Poza
waszą grą szachową, mam do obserwacji pozostałe ważne 2 galaktyki...
(Koniec Fragmentu 1065 Rozdziału)
(*Terin : Jeżeli Davir zwycięży, oddam mu Dwunastą Galaktykę
Kayda i jego wojowników, dlatego wpływ na mnie miała również Xekira,
wiedziałem, że muszę ją pilnować, dlatego Ajsen trafił do Gry Szachowej, w
zanadrzu mam przecież jeszcze dwie galaktyki, najlepsi będą mnie reprezentować w Turnieju Virgonów)
(*Rantaro : Davir Haniro chce walczyć w naszym Turnieju,
wygrywając go, zdobędzie tytuł Czternastego Boga Absolutnego i właściwie całą
władzę Zenkizon)
Avenir : Nie zaatakuję, dopóki moja galaktyka pozostanie zamknięta,
w przypadku jej otwarcia, zniszczę cały Zenkizon.
Sarell : Mhm!
Avenir : Równie dobrze możecie walczyć między sobą i na
końcu walczyć ze mną, obojętne, waszym liderem zostanie Terin Kargell wybraniec
na Trzynastego Boga Absolutnego, jako lider, odcinam się. Dziękuję za wspólną
przeszłość. Powodzenia.
(Avenir wytworzył czarny płomienny portal, który zniknął po
przejściu Virgona)
Rantaro : Mhm!
(Przez Virgonów wytworzył się silny powiew wiatru)
Terin : Wciąż obowiązuje was pieczęć Kayda i Davira, nie
możecie na własną rekę szaleć w Grze Szachowej, dopóki się nie zakończy,
przestrzegajcie zasad.
Seiyon : Ta... I tak robimy jedynie za strażników
Sordin : Tss!
Rantaro : Chętnie poczekam do 6671 roku, ciekaw jestem, jak
to się rozwinie.
Sarell : Gdy Kayd zginie, obojętnie jaki będzie rezultat,
będziemy mogli wprowadzić nasze galaktyki w temat Turnieju Virgonów.
Terin : Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać, w
odpowiednim czasie zwołam was na kolejne zebranie, tymczasem, rozejść się.
(Virgoni zniknęli jeden po drugim z miejsca spotkania)
(*Terin : Jeżeli Davir i jego wojownicy przegrają, Turniej
się rozpocznie, jednak Rantaro będzie miał po swej stronie Kayda, Segakiego i Kyuriego,
jako dwunastą galaktykę, niby nic i tak nie tracę, jednakże...)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Avenir wyjawił swój pierwotny plan, do jakiego dążyli od
początku Virgoni.
Turniej Virgonów, w którym pozostać ma tylko jedna
galaktyka, jeden zwycięzca, by turniej ruszył, najpierw zakończyć się musi „Gra
Szachowa” Elity uczestniczące w grze (Po stornie Nijigen – Katatsu, Mavier,
Hidion, Sarung, znają obecną sytuację i zagrożenia, rozwój naszych bohaterów,
ich dalsze losy, zadecydują o przyszłości Zenkizon.
Kto reprezentować będzie dwunastą galaktykę?
Jak zakończy się Gra Szachowa? Kto odniesie sukces? Saisho? Czy
może Nijigen.
Przeczytaj!
Następny Chapter 1411 – „W Drodze”
Koniec Sagi 1. Saga – Przebudzenie Magów
(Chapter 1401-1410)
Komentarze
Prześlij komentarz